Znacie mnie i większości was nie muszę się przedstawiać. Tym jednak, którzy mnie nie znają, chciałbym opowiedzieć o sobie, o tym co wypełnia moje codzienne życie, o mojej duchowej ścieżce, nauczaniu, fotografii, pisarstwie i innych formach artystycznego wyrazu, których używam na co dzień, by jak najpełniej ukazać w fizycznym świecie moją duchową istotę.
Przede wszystkim, dzień dobry. Mam na imię Anna.
Rozwojem osobistym zajmuję się od wielu lat, w zasadzie, całe moje życie poświęcone jest rozwojowi i nauczaniu innych. Piszę też książki, jestem nauczycielką tantry, medytacji i rozwoju duchowego, prowadzę sesje indywidualne i jestem dość aktywna w mediach. Mam też oczywiście mniej komercyjne pasje: fotografię i malowaniem mandal oraz obrazów energetycznych. Nie są wprawdzie na sprzedaż, jest to jedynie pasja, kto jednak wie, czy w przyszłości nie zmienię zdania. Jakieś tam plany, na wykorzystanie tego, już mi chodzą po głowie.
Moją codzienność wypełnia praca, która jest bardzo ściśle związana z rozwojem duchowym. Dotyczy jednak nie tylko rozwoju świadomości, ale i pracy astralnej z cieniem, we wszystkich obszarach życia. Stało się to też moją wizytówką. I choć wielu z was się mnie boi (tak, jeszcze się z tym spotykam), ci, którzy mieli mnie okazję poznać, często pozostają w moim życiu na bardzo długo, wędrując obok jako moi przyjaciele, choć zdarza się i tak, że wielu z was woli mnie bardziej jako swą przewodniczkę, nauczycielkę duchową, pierwszą pomoc w duchowych sprawach lub kryzysach energetycznych.
Drugim ważnym elementem mojej codzienności i mojego życia, jest moja rodzina. Mąż, dwoje dzieci, pies. Może nie jest za liczna, ale nie o wielkość przecież chodzi w życiu, a o to, by poprzez udoskonalanie samego siebie i systematyczne wznoszenie jakości swojej własnej wibracji, nasze otoczenie mogło rozwijać się wraz ze nami i odczuwać na co dzień, jak wspaniałym darem jest duchowy wzrost. Jest to też przestrzeń, gdzie najlepiej widać nasze wady i niedoskonałości, nasze dziwne przekonania, złe nawyki, które psują ową codzienność, szczególnie wtedy, gdy nic z nimi nie robimy i nie zmieniamy ich.
Trzeci element mojego życia, to pisarstwo. Moja ogromna pasja. I choć dużo się jeszcze muszę w tej dziedzinie nauczyć, sprawia mi to naprawdę wielką radość, co zresztą widać w tym, z jakim zaangażowaniem tworzę powieść i wydaję jej kolejne części.
Kolejnym ważnym elementem mojego życia jest fotografia. Jej również staram się poświęcać uwagę i czas. I także wymaga ciągłego, i nieustannego doskonalenia. Jednakże, bez względu na to, jakiej pasji poświęcam czas i na co kieruję moją uwagę, każdy z tych elementów łączę zawsze z duchowym rozwojem. To on stanowi podstawę moich wszelkich działań, planów, każdej decyzji, które podejmuję. I to do niego staram się was nieustawicznie zachęcać, pomagając kształtować wam zrozumienie, przechodzić przez własny cień, opanowywać negatywne wzorce, zmieniać nawyki i przeprogramowywać podświadomość.
Podsumowując, mogłabym powiedzieć, że moja droga duchowa nie była ani łatwa, ani prosta. Bywały chwile zwątpienia, doświadczałam traumatycznych zdarzeń, czasami chciałam uciec, skryć się w sobie, zapomnieć, jednakże, za każdy razem byliście obok mnie, wyciągaliście do mnie dłoń, motywowaliście mnie na wszelkie sposoby do tego, bym wstawała i podążała dalej.
Gdy wątpiłam, dawaliście mi wsparcie. Gdy się poddawałam, ciągnęliście mnie za uszy do góry. Gdy chciałam zrezygnować, nie pozwalaliście mi na to. Za co wam z serca dziękuję, bo zawsze jesteście przy mnie.